Nie jestem raczej umysłem ścisłym. Niewiele miałem w życiu do czynienia z jakąś analityką czy zbieraniem danych. Dziwnym trafem jednak odkąd pamiętam i odkąd świadomie uczestniczę w życiu kulturalnym, lubiłem wiele rzeczy zapisywać, notować, zbierać dane. Kolekcjonowałem bilety z koncertów, zdjęcia z ulubionymi artystami,

Myślę, że pierwszy stricte tematyczny wpis na blogu nie mógł dotyczyć innej postaci ani innego musicalu. Jest bowiem osoba, której wykonania każdorazowo wywołują we mnie ogromne emocje, a mnogość interpretacji ciągle mnie zaskakuje. Geniusz w czystej postaci Jakuba Wociala – bo to o nim