"Irena" | fot. Dawid Stube

„Irena” to najnowsza propozycja Teatru Muzycznego w Poznaniu. Przyznaję, gdy pierwszy raz usłyszałem o planach poznańskiego teatru, nastawiony byłem dość sceptycznie. Szybko stwierdziłem jednak, że zaufam tym ludziom, bo oni wiedzą, co robią. Przecież uważałem, że z „Virtuoso” też nic dobrego wyjść

Akta donoszą, że „Morderstwo dla dwojga” w Kujawsko-Pomorskim Teatrze Muzycznym w Toruniu to ostatnia teatralna premiera, z jaką zapoznałem się w minionym sezonie. Premiera najbardziej zagadkowa, tajemnicza, choć bardzo mocno przeze mnie wyczekiwana. Przyznaję pod przysięgą – jeszcze kilka miesięcy temu nie miałem

Little Shop of Horros

Nie będę ściemniał, jeszcze rok temu tytuł „Little Shop of Horrors” nic mi nie mówił. Coś tam słyszałem o krwiożerczej roślinie, kojarzyłem, jak się później okazało, kilka melodii, nie wiedząc, że z tego musicalu pochodzą – z „Suddenly Seymour”, oczywiście, na czele. Moje zainteresowanie

Pretty Woman w Łodzi | fot. Michał Matuszak

Nie ukrywam, że niespecjalnie ciągnęło mnie do tego musicalu. Nie jestem wielkim fanem filmowego pierwowzoru, a i musicalowa ścieżka dźwiękowa nie zrobiła na mnie większego wrażenia, gdy słuchałem jej kiedyś bez kontekstu na Spotify. Apetyt na łódzką inscenizację „Pretty Woman” pobudzała na pewno jednak obsada, która zawierała w sobie wiele

Serial „Przyjaciele” jest bez wątpienia telewizyjnym fenomenem. Już od niemal trzech dekad losy szóstki przyjaciół z Nowego Jorku bawią i wzruszają miliony, a perypetie Rachel, Joeya, Moniki, Chandlera, Phoebe i Rossa mają wielkie grono – nie bójmy się użyć tego słowa –

Bardzo lubię teatr Wojciecha Kościelniaka. Nie jestem w nim co prawda żadnym specem, widziałem jedynie kilka spektakli, ale każdy z nich robił na mnie duże wrażenie. Za każdym jeździłem po różnych zakątkach Polski i nie ukrywam – bardzo czekałem, aż jakiś musical Kościelniaka zagości

Stało się! Po ponad czteromiesięcznej przerwie ponownie zasiadłem na teatralnej widowni. Ponowne – i, mam nadzieję, nie chwilowe – otwarcie teatrów wydarzyło się tak nagle, że wiele placówek nie zdecydowało się na tak ekspresowe wznowienie działalności. Ja wiedziałem jednak, że z pewnością będę chciał tę

Są w musicalowym świecie tytuły-pomniki. Wielkie dzieła wielkich twórców przepełnione wielkimi songami i opowiadające wielkie historie. Miss Saigon z pewnością się do tej kategorii zalicza. Jest to tytuł doskonale znany musicalowej publiczności i w świecie narobił niemałego zamieszania, na zawsze zapisując się na kartach historii.

Nie jestem raczej umysłem ścisłym. Niewiele miałem w życiu do czynienia z jakąś analityką czy zbieraniem danych. Dziwnym trafem jednak odkąd pamiętam i odkąd świadomie uczestniczę w życiu kulturalnym, lubiłem wiele rzeczy zapisywać, notować, zbierać dane. Kolekcjonowałem bilety z koncertów, zdjęcia z ulubionymi artystami,

Sezon kulturalny 2019/2020 trwa już w najlepsze. Ja, wygrzebawszy się z innych zobowiązań, także wróciłem wreszcie do blogowego życia i uskuteczniam obiecany spam. Na pierwszy ogień poszła recenzja Śpiewaka jazzbandu w reżyserii Wojciecha Kościelniaka, bo tym właśnie spektaklem zainaugurowałem sezon. Drugim