Sezon kulturalny 2019/2020 trwa już w najlepsze. Ja, wygrzebawszy się z innych zobowiązań, także wróciłem wreszcie do blogowego życia i uskuteczniam obiecany spam. Na pierwszy ogień poszła recenzja Śpiewaka jazzbandu w reżyserii Wojciecha Kościelniaka, bo tym właśnie spektaklem zainaugurowałem sezon. Drugim

fot. Magda Hueckel

Teatralni fani nie mają w Polsce łatwo. W sezonie dzieje się całkiem sporo i ciężko być ze wszystkim na bieżąco – zwłaszcza, że wiąże się z częstymi podróżami i kulturalnymi wycieczkami, gdyż teatry muzyczne są dość mocno rozproszone przestrzennie. Wakacje z kolei to okres, kiedy zostają oni

Przyznam szczerze, że zastanawiałem się, czy pisać recenzję tego spektaklu. Piloci 17.06 na stałe odlecieli już z Teatru Muzycznego ROMA, zatem mój wpis nikogo do ich obejrzenia nie zachęci, nikogo od obejrzenia tego spektaklu nie odwiodę ani w żaden sposób już na niczyją decyzję nie wpłynę. Uznałem

Na scenie występuje od małego, od dwóch lat w dużej mierze utożsamiany ze swoim instagramowym alter ego, bardzo prężnie działa też jednak w świecie teatralnym. Aktor, wokalista, a ostatnio także – modowy specjalista. 😉 Jaki jest na co dzień? Podczas (niekrótkiego) spotkania rozmawialiśmy

fot. Krzysztof Bieliński

Kinky Boots jest jednym z głośniejszych musicali ostatnich lat. Na stronie Teatru Dramatycznego możemy przeczytać też, że jest to jeden z najbardziej szalonych i inspirujących Broadwayowskich musicali. Wybuchowa mieszanka popu, soulu, rocka, efektownych drag queens, wielkomiejskości i prowincji. Spektakl z muzyką na żywo

Wszystko zaczęło się 29.06, od niepozornego posta na profilu Broadway w Polsce na Facebooku, zawierającego zdjęcie Ramina Karimloo oraz pytanie: Czy poznajecie tego Pana? A przynajmniej wtedy zaczęło się to w szerszej świadomości, bo w głowie organizatorów tego przedsięwzięcia pomysł tlił się zapewne dużo wcześniej.

Myślę, że pierwszy stricte tematyczny wpis na blogu nie mógł dotyczyć innej postaci ani innego musicalu. Jest bowiem osoba, której wykonania każdorazowo wywołują we mnie ogromne emocje, a mnogość interpretacji ciągle mnie zaskakuje. Geniusz w czystej postaci Jakuba Wociala – bo to o nim