Blog o musicalu, teatrze, muzyce… o kulturze
SZOK – Szymon o kulturze
  • O mnie
  • Spod sceny
    • Musical
    • Koncert
    • Teatr
    • Rozmowy
  • Ze sceny
    • Gospel Joy
  • Z życia
  • Z fotela
    • Film
    • Książka
    • Muzyka
    • Serial
  • Kontakt
TOP
Spod sceny, Teatr

“Dalida i jej Aniołowie – „DalidAmore” w Teatrze Kwadrat [RECENZJA]”

21 sierpnia, 2018   -   0 Comments

ShareTweet

170 milionów sprzedanych płyt, ponad 500 utworów, 50 albumów, uwielbienie publiczności, niezwykłe sukcesy zawodowe, a po przeciwnej stronie… wielki smutek i niepowodzenia osobiste. Oto Dalida. Wielka gwiazda, ikona, inspiracja. Bardzo złożona osobowość. I postać tragiczna.

fot. AKPA / www.teatrkwadrat.pl

fot. AKPA / www.teatrkwadrat.pl

Królowa disco

Iolanda Cristina Gigliotti, czyli właśnie Dalida, była niekwestionowaną królową swoich czasów. Urodziła się w Kairze, była Miss Egiptu, mimo sprzeciwów matki uciekła do Paryża, by spełniać swoje marzenia, a jej drugi w karierze utwór – Bambino – przyniósł jej ogromną popularność i natychmiast wywindował na szczyt. To ona rozpropagowała we Francji styl disco, a jej utwory były numerem jeden w dwunastu różnych krajach. Dalida rozkochiwała w sobie mężczyzn, a wszystkie jej związki kończyły się fiaskiem. Kochały ją miliony, lecz jej brakowało tej jednej, prawdziwej i spełnionej miłości.

fot. AKPA / www.teatrkwadrat.pl

fot. AKPA / www.teatrkwadrat.pl

Z niełatwym zadaniem zderzenia się z tak wielką ikoną postanowiła zmierzyć się Ewa Kasprzyk, która nie tylko zagrała w spektaklu główną rolę, ale również sama go wyreżyserowała. Spektakl DalidAmore, czyli kochaj, całuj i płacz jest więc w dużej mierze monodramem muzycznym, w którym gwieździe towarzyszy czterech Aniołów. Jak sama aktorka mówi, chciała ona przybliżyć młodemu pokoleniu tę postać, nieco już dzisiaj zapomnianą, a pomysł stworzenia spektaklu chodził za nią od momentu, kiedy to Tomasz Raczek powiedział jej, że ma ona w sobie coś z Dalidy. I słowa te kiełkowały w Ewie Kasprzyk przez kilka ostatnich lat, aż przyniosły owoc w postaci tekstu Przemysława Malickiego oraz finalnie spektaklu, który możemy podziwiać na deskach Sceny Kameralnej w Teatrze Kwadrat.

fot. AKPA / www.teatrkwadrat.pl

fot. AKPA / www.teatrkwadrat.pl

Słodko-gorzkie życie

DalidAmore nie jest typową biografią, opowiadającą od A do Z losy wielkiej gwiazdy. Jest bardziej wspomnieniem, poniekąd rachunkiem sumienia, próbą rozliczenia się z własną przeszłością, przedstawioną z punktu widzenia głównej bohaterki. W dużej mierze opowiedzianej zresztą z przekąsem i z solidną dawką autoironii. Ewa Kasprzyk w sztuce przedstawia historię Dalidy na kilku płaszczyznach – opowiada o jej dzieciństwie w Egipcie, karierze modelki, relacjach z rodziną, by płynnie przejść do ucieczki do Europy, świetlanej kariery muzycznej ikony disco oraz ciemnej strony życia prywatnego pełnej niespełnionych związków, rozczarowań i śmierci. Spektakl ten, jak zresztą również i życie Dalidy, jest słodko-gorzki. Pierwszy akt serwuje większą dawkę humoru, dyskotekowych bitów i zabawy. W drugim akcie z kolei – zdecydowanie bardziej mrocznym, tragicznym i refleksyjnym –  Dalida rozlicza się z trzema swoimi wielkimi miłościami, z trzema kochankami, z których każdy popełnił samobójstwo. A ostatecznie rozlicza się także ze sobą i swoim losem.

Decyzja o tym, aby spektakl DalidAmore, czyli kochaj, całuj i płacz był wystawiony na Scenie Kameralnej, była strzałem w dziesiątkę! Wchodząc na tę naprawdę kameralną salę, od razu zostajemy wprowadzeni w klimat disco za sprawą scenografii Macieja Chojnackiego. Dyskotekowe kule oraz niewielkie podwyższenie, pełniące rolę sceny, zdecydowanie wystarczyły, by oddać zamierzonego ducha i charakter.

fot. AKPA / www.teatrkwadrat.pl

fot. AKPA / www.teatrkwadrat.pl

Często doceniam bogatą i wierną scenografię, ale jeszcze częściej zachwycam się, gdy jest ona symboliczna, skromna i dająca pole do popisu aktorom – podobnie było w przypadku Chicago w Krakowskim Teatrze Variété.

Roxie Hart wstrząsnęła miastem Kraków – „Chicago” w Krakowskim Teatrze Variété.

Kameralne warunki dają również bardzo duże poczucie bliskości z występującymi aktorami, integrację z nimi oraz szansę na uczestniczenie w wydarzeniach. I zarówno Ewa Kasprzyk, jak i występujący z nią aktorzy, bardzo często i chętnie to wykorzystywali, bardzo skracając dystans między sobą a widzami, prowokując do komentarzy czy żywego reagowania na akcję.

W spektaklu sporo jest symboliki i niedopowiedzeń – głównie w drugim akcie. Bardzo duże wrażenie zrobiły na mnie m.in. sceny z lalką czy finał.

Życie stało się dla niej nie do zniesienia

Ewa Kasprzyk doskonale poradziła sobie z niełatwym zadaniem zmierzenia się z legendą – na dodatek w tak trudnej formie teatralnej, jaką jest monodram. Bardzo wiernie pokazała cały wachlarz emocji swojej bohaterki, płynnie przechodząc z flirtu w pogardę, z żartu w gniew, ze śmiechu w złość. Była niekwestionowaną diwą i nie pozwalała oderwać od siebie wzroku, kusząc zarówno tancerzy, jak i zgromadzoną publiczność. Przez te dwie godziny była po prostu Dalidą – kochaną i uwielbianą, a jednocześnie niezrozumianą i przez to nieszczęśliwą. Dalidą, dla której życie stało się nie do zniesienia.

fot. AKPA / www.teatrkwadrat.pl

fot. AKPA / www.teatrkwadrat.pl

Aniołki Dalidy

Przez cały spektakl kroku Dalidzie dotrzymywała czwórka tancerzy – jej Aniołów – którzy doskonale uzupełniali poszczególne sceny, a w akcie II pełnili również specjalne role. Na scenie obok Ewy Kasprzyk widzimy więc również Kamila Krupicza, Pawła Góralskiego, Mirka Woźniaka oraz Benjamina Diamouténé, którzy mierzyli się z dyskotekową i żywiołową choreografią Jacka Wazelina.

fot. AKPA / www.teatrkwadrat.pl

fot. AKPA / www.teatrkwadrat.pl

Aniołowie Dalidy w jeszcze większym stopniu niż ona sama skracali dystans między nimi a publicznością, a dyskotekowe bity w połączeniu z ich żywiołowym tańcem dosłownie pół kroku od widowni sprawiały, że ciężko było wysiedzieć na miejscu. Postacie Aniołów były w tym spektaklu bardzo kluczowe jeszcze z kilku innych powodów. Jakich? Przekonajcie się osobiście, odwiedzając mury Teatru Kwadrat!

fot. AKPA / www.teatrkwadrat.pl

fot. AKPA / www.teatrkwadrat.pl

Spektakl DalidAmore, czyli kochaj, całuj i płacz jest bardzo dobrą rozrywką, która zapewnia pełen przekrój emocji – od śmiechu i rozluźnienia po wzruszenie i zadumę. Pokazuje też, że sukces zawodowy niekoniecznie idzie w parze ze szczęściem i spełnieniem. Udowadnia, że czasami mniej znaczy więcej, a kameralne sceny są doskonałym rozwiązaniem. Przypomina kultowe utwory i równie kultową postać Dalidy. I – być może przede wszystkim – pokazuje doskonały kunszt aktorski Ewy Kasprzyk.

Dalida i jej Aniołki wracają na deski Teatru Kwadrat dokładnie za miesiąc (21.09) – gorąco polecam się tam wybrać!

 

TAGSbenjamindiamouteneewakasprzykjacekwazelinkamilkrupiczmirekwozniakpawelgoralskispektaklteatrteatrkwadratwarszawa

Previous post:

« Amerykański sen z Jakubem Wocialem – album „Dream of Broadway”

Next post:

Nie tylko Rodzina Addamsów – Teatr Syrena w nowym sezonie artystycznym »

To również możę Ci się spodobać
Kamil Krupicz: „Scena od zawsze była we mnie i nie wyobrażam sobie dla siebie innego zawodu” [WYWIAD]

30 kwietnia, 2019

2019 w liczbach i obrazkach [KULTURALNE PODSUMOWANIE ROKU]

6 stycznia, 2020

Mayday. Run for your wife.
Na Maydaya zawsze warto przyjść! – „Mayday. Run for your wife” w Gdyńskim Centrum Kultury [RECENZJA]

11 grudnia, 2018

what do you think? Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kto tutaj pisze?

Znajdź na blogu
Zobacz więcej na Facebooku
Zobacz więcej na Facebooku
Sprawdż na YouTube
https://www.youtube.com/watch?v=76_j4OzfQA8
Instagram
Disney prawdę Ci powie. 🫣
To była ostatnia niedziela z „Aidą” w @teatrmuzycznyroma!
Oczywiście wszystko z zachowaniem szacunku dla współwidzów i aktorów na scenie. 🫶
No cóż, podróże #wpogonizateatrem to coraz droższa zabawa. 🥲
It’s funny because it’s true. 🤷🏽
Karina ♥️
Rok 2022 zaczął się dość niepozornie, ale… całkiem nieźle się rozkręcił!
Świat taki duży, Szymcio taki mały.
Za nami pierwszy tydzień 2023 roku. A przed nami? Zatrzęsienie musicalowych premier!
Najnowsze wpisy: SZOK - Szymon o kulturze

Musicale, które trzeba zobaczyć w sezonie 2022/2023

Musicale, które trzeba zobaczyć w sezonie 2022/2023

W sercach wciąż jest nadzieja – „Irena” w Teatrze Muzycznym w Poznaniu [RECENZJA]

W sercach wciąż jest nadzieja – „Irena” w Teatrze Muzycznym w Poznaniu [RECENZJA]

CZAS NA TEATR [wrażenia z czterech dni teatralnego święta w Poznaniu]

CZAS NA TEATR [wrażenia z czterech dni teatralnego święta w Poznaniu]

Sezon 2021/2022 w słowach i liczbach [PODSUMOWANIE]

Sezon 2021/2022 w słowach i liczbach [PODSUMOWANIE]

Top of the top – moje zgłoszenia do Musicalowych Nagród Widzów 2022

Top of the top – moje zgłoszenia do Musicalowych Nagród Widzów 2022
Sprawdź także
  • Musicale, które trzeba zobaczyć w sezonie 2022/2023
  • Skończyłem czytać "Małe życie"! [Relacja z dwuletniej lektury]
  • Czyj jest ten w rękawie as? - "Aida" w Teatrze Muzycznym ROMA [RECENZJA]
  • Kombinat to tkanka, ja jestem komórką - "Kombinat" w Teatrze Muzycznym w Poznaniu [RECENZJA]
  • Złap mnie, gdy spadam - "next to normal" w Teatrze Syrena [RECENZJA]
Tagi
alicjakalinowska (6) annalasota (5) artystysposobnakwarantanne (6) azyl (6) blaszanybebenek (7) broadwaywpolsce (15) chicago (11) dagmararybak (8) dorotaosinska (7) ewaklosowicz (5) ewelinaadamskaporczyk (9) footloose (5) jakubwocial (25) janstoklosa (8) jesuschristsuperstar (13) kamilkrupicz (11) koncert (15) krakowskiteatrvariete (6) kraków (7) kwarantanna (5) lesmiserables (8) maciejpawlak (15) maciejzaruski (8) marcinsosinski (6) musical (33) muzyka (5) nataliapiotrowska (9) patrykgladys (5) paulinajanczak (9) podsumowanie (5) poznan (11) recenzja (16) sabinakarwala (5) santiagobello (10) sebastianmachalski (9) serial (5) teatrmuzyczny (5) teatrmuzycznywgdyni (6) teatrmuzycznywlodzi (8) teatrmuzycznywpoznaniu (17) teatrrampa (16) warszawa (24) wojciechkoscielniak (9) wroclaw (6) wywiad (8)
Archiwa
Kategorie
Instagram
Disney prawdę Ci powie. 🫣
To była ostatnia niedziela z „Aidą” w @teatrmuzycznyroma!
Oczywiście wszystko z zachowaniem szacunku dla współwidzów i aktorów na scenie. 🫶
SZOK – Szymon o kulturze
Ta strona używa plików cookies, dzięki którym może działać lepiej. Cookie Policy

© 2023 SZOK – Szymon o kulturze