Kolejna odsłona cyklu Artysty sposób na kwarantannę – tym razem swoją codziennością w tych niecodziennych czasach dzieli się Marta Burdynowicz!
Artysty sposób na kwarantanną – Marta Burdynowicz
Życie młodego artysty aktywnego zawodowo to szalone życie. Zwłaszcza takiego, który pracuje w kilku miastach i dużo się przemieszcza – i to bez samochodu. Na co dzień żyje w największym i najbardziej zatłoczonym z tych “kilku”, a życie zawodowe próbuje łączyć jeszcze z życiem rodzinno-towarzyskim, samorozwojem czy zwykłym robieniem zakupów, wyjściem do kina lub na siłownię… To tak pokrótce, w wielkim uproszczeniu właśnie moje życie. 🙂
Przy tak wysokich obrotach, obecna sytuacja spowodowała u mnie z początku hamowanie godne autobusu “Błędny Rycerz” z Harry’ego Pottera – wylądowałam na przedniej szybie z rozpłaszczoną twarzą.
Zresztą, nie tylko ja – całe nasze środowisko. Początkowo, spotkało się to u mnie z dużą złością i rozgoryczeniem – odwołane spektakle, zamknięte teatry, które są dla mnie drugim domem, uniemożliwienie spotkań z przyjaciółmi, duże straty finansowe…
Jestem jednak osobą, która zawsze potrafi, a przynajmniej stara się dostrzec te “jasne strony mocy”, a i tu można, wbrew pozorom, takowe znaleźć…!
Przede wszystkim, jest to możliwość upragnionego pobycia w domu. Udało mi się wrócić do mojej rodzinnej miejscowości, do mojego rodzinnego domu chyba w ostatniej chwili przed ogłoszeniem kwarantanny.
Spędzam więc teraz całe dnie z rodziną, którą bardzo kocham i za którą na co dzień tęsknię. Zwykle mamy kontakt głównie telefoniczny, a jak wiadomo, nie oddaje on ani trochę kontaktu bezpośredniego. Jest to więc czas na rozmowy, wspólne gotowanie, gry, zabawy, śpiewanie i grę na pianinie czy opowiadanie sobie zapomnianych anegdot. Nie wzbraniamy się też przed drobnymi remontami… 😉
No właśnie – gotowanie! W codziennym życiu często nie mam na to czasu (lub miejsca) i albo jem jakieś “gotowce”, albo na mieście. Modne są też teraz cateringi/diety pudełkowe.
A ostatnio naprawdę dużo czasu spędzam w kuchni, ucząc się nowych przepisów i nieco eksperymentując ze smakami. Robię też super fit desery i wymyślam coraz to nowe połączenia owoców na pyszne i zdrowe smoothie!
Jest to dla mnie również czas na nadrobienie zaległości w zakresie literatury czy kinematografii. Jestem dość częstym widzem w kinie, jednak nie zawsze każdy film uda mi się zobaczyć przed zejściem z afisza. Tak więc teraz jest czas, aby to naprawić!
To samo tyczy się również, a może zwłaszcza, seriali. Staram się ich na co dzień nie oglądać, bo jak się wciągnę, cytując jedną z ostatnich reklam, “toś przepod”! 😉
Teraz jednak Netflix należy do mnie! 😀 Jestem właśnie w połowie drugiego sezonu Chilling Adventures of Sabrina, ale jeśli ktoś ma słabe nerwy i rażą go wątki okultystyczne, to niekoniecznie polecam… 😉
Szlifuję także swoją znajomość języka rosyjskiego.
To, co podczas kwarantanny cieszy mnie chyba na równi z możliwością bycia z rodziną to to, co dzieje się w social mediach. Mam na myśli inicjatywy zrzeszające artystów – koncerty on line, czytanie książek na żywo, streaming wywiadów czy spotkań autorskich, wspólne śpiewanie…! To mnie bardzo bardzo raduje i buduje! To pokazuje też, jaka jest w nas jedność i siła! Jak, z pomocą Internetu, potrafimy przezwyciężyć izolację i być w tym czasie razem – chociaż na odległość!
Bardzo mnie to wzrusza. Cieszę się, że jestem również zapraszana do takich “live’ów” i mogę być ich częścią, jak chociażby na instagramie mybroadway powstałego z inicjatywy Kasi Łaski.
Sama również staram się publikować filmy, w których śpiewam, by nieco, mam nadzieję, umilić swoim obserwującym ten trudny dla nas wszystkich czas.
Uważam, że wszystko w życiu jest po coś i być może ten wirus miał nas wszystkich po prostu zatrzymać… Wyrwać nas z tego pędu… Pozwolić na oddech, przyjrzenie się swojemu życiu, przewartościowanie go…
To też czas regeneracji dla, tak już zdominowanej przez człowieka, Matki Natury.
Chciałabym, aby wszystko wróciło jak najszybciej do normy, ale życzyłabym sobie, by ta sytuacja nie pozostawiła nas bezrefleksyjnymi i abyśmy żyli odtąd tak, by dbać bardziej o siebie, a także naszą planetę.
***
Martę możecie zobaczyć m.in. w musicalu Rock of ages w Teatrze Syrena (oczywiście, gdy będzie to możliwe ;)), a tymczasem zachęcam do śledzenia jej w mediach społecznościowych: Facebook oraz Instagram!
***
Poprzednie wpisy z cyklu ARTYSTY SPOSÓB NA KWARANTANNĘ dostępne tutaj.
1 COMMENT