Blog o musicalu, teatrze, muzyce… o kulturze
SZOK – Szymon o kulturze
  • O mnie
  • Spod sceny
    • Musical
    • Koncert
    • Teatr
    • Rozmowy
  • Ze sceny
    • Gospel Joy
  • Z życia
  • Z fotela
    • Film
    • Książka
    • Muzyka
    • Serial
  • Kontakt
TOP
Koncert, Spod sceny

“Azyl to miejsce bez adresu czy czterech ścian – kameralne koncerty na żywo [WRAŻENIA]”

6 lipca, 2020   -   2 komentarze

ShareTweet

Dawno nie miałem tego uczucia. Przyjemnego i strasznego jednocześnie. Dziwnego powrotu do codzienności po długo wyczekiwanym wydarzeniu. Uczucia, które sprawia, że z bólem wraca się do domu czy codziennych obowiązków, ale jednak przyprawia też ono o przyjemne mrowienie i dreszczyk na wspomnienie tego, co się działo jeszcze kilka chwil temu. Często działa tak na mnie kultura, a szczególnie koncerty na żywo i niejednokrotnie powtarzałem, że jestem szalenie wdzięczny za tę muzyczną wrażliwość. Słuchanie muzyki na żywo jest dla mnie jedną z większych przyjemności w życiu. Niestety, na długie miesiące została mi ona zabrana. Nie licząc podśpiewujących gdzieniegdzie znajomych, nie słyszałem na żywo nikogo od 8. marca, kiedy to opuściłem mury Rampy po moim ukochanym Jesus Christ Superstar. Cieszę się, że pierwszym miejscem, które odwiedziłem po prawie czterech miesiącach (sic!) przerwy, również była Rampa. A nawet nie tyle Rampa, co Azyl – czyli inicjatywa Jakuba Wociala, będąca odpowiedzią na obecną sytuację.

Azyl by Broadway w Polsce
Azyl by Broadway w Polsce

Nowe miejsce działań artystycznych

O tym, czym właściwie jest Azyl, pisałem już wcześniej w mediach społecznościowych czy w jednym z ostatnich wpisów na blogu. Teraz, po trzech koncertach, upewniłem się, że Azyl jest dokładnie tym, czym miał z założenia być.

Warto odnaleźć swój Azyl – nowe miejsce działań artystycznych w Warszawie

Jakub o Azylu mówił w ten sposób:

Teatr2 – nowe spojrzenie na znane nam teatralne działania.
Live2 – nareszcie naprawdę na żywo, a nie tylko podczas internetowych transmisji.
Bliskość2 – zarówno fizyczna, jak i duchowa (przy zachowaniu bezpiecznych odległości).
Intymność2 – emocje jeszcze bardziej na wyciągnięcie ręki.
Relacje2 – bo Azyl to nie tylko sztuka. To przede wszystkim Człowiek.

I tak dokładnie jest. Po czteromiesięcznej przerwie jak gąbka chłonąłem wszystkie dźwięki wypływające z gardeł i serc wyjątkowych i bardzo mi bliskich artystów, nie dowierzając, że wreszcie dzieje się to na żywo. Bez tej irytującej bariery szklanego ekranu. Choć zawsze były one dla mnie ważne i wyjątkowe, nie spodziewałem się, że koncerty na żywo będą kiedyś aż takim rarytasem i czymś niecodziennym. A w zalewie kultury online – tym właśnie się stały. Spotkania w Azylu są niezwykle kameralne, intymne i emocjonalne i udziela się to zarówno widzom, jak i artystom.

Azyl by Broadway w Polsce
Azyl by Broadway w Polsce

Zresztą podczas koncertów w Azylu nie ma tak jasnego podziału na to, co się dzieje na scenie i poza sceną – być może dlatego, że nie ma tam sceny. Artyści są tam dla widzów, widzowie dla artystów i pomiędzy utworami ma miejsce zupełnie naturalny i swobodny dialog. Są żarty, są śmiechy, są dokazywania, docinki. Nie brakuje też oczywiście wzruszeń i prawdziwych muzycznych emocji, których byłem tak wytęskniony. Słowem – jest tam wszystko, czego bym oczekiwał po takim koncercie.

Każdy koncert jest unikatowy

Podczas tych trzech dni byłem na dwóch różnych programach: raz był to koncert LAST MINUTE w wykonaniu Edyty Krzemień oraz Jakuba Wociala, z kolei dwa razy brałem udział w AZYLantySHOW, który wraz z Jakubem wykonała Dorota Osińska. I muszę przyznać, że każdy z tych wieczorów był zupełnie inny.
KAŻDY.
ZUPEŁNIE INNY.

Edyta Krzemień i Jakub Wocial | Azyl by Broadway w Polsce
Edyta Krzemień i Jakub Wocial | Azyl by Broadway w Polsce

Nawet dwa koncerty z cyklu AZYLantySHOW znacząco się od siebie różniły, a to dlatego, że przy tak kameralnych czy wręcz intymnych spotkaniach, naprawdę każda osoba będąca na sali ma bezpośredni wpływ na przebieg wydarzeń, na przepływ energii, na to, jak toczy się rozmowa, czy na to, jaki repertuar jest wykonywany. Sprawia to, że każdy z koncertów jest unikatowy i będąc danego wieczoru w Azylu, możemy mieć pewność, że chwila ta się nigdy więcej nie powtórzy, co nie jest aż tak oczywiste w przypadku spektakli czy bardziej ustrukturyzowanych i reżyserowanych koncertów. Bardzo to do mnie przemawia i sprawia, że jeszcze bardziej chłonę każdy moment w Azylu, czując się jeszcze bardziej wyjątkowo.

Dorota Osińska i Jakub Wocial | Azyl by Broadway w Polsce
Dorota Osińska i Jakub Wocial | Azyl by Broadway w Polsce

Artysta obnażony

Azyl jest bardzo wyjątkowym miejscem również dlatego, że przez wzgląd na niewielką powierzchnię i mocno ograniczoną widownię, artyści śpiewają unplugged – bez mikrofonów, bez nagłośnienia. Bez jakichkolwiek ulepszaczy, efektów, ale też bez kostiumów, masek i kreacji. Obnażają się przed nami niemal w całości i jestem przekonany, że nie każdy by się na to zdobył. Nie każdy wyszedłby też obronną ręką ze śpiewania całego koncertu bez mikrofonu, gdzie nie można schować się za przesterami, za orkiestrą, za pogłosami czy efektami. A cała trójka, którą miałem niebywałą przyjemność usłyszeć w ostatnich dniach w Azylu, zachwyciła mnie do głębi. Niejednokrotnie pisałem, że na równi z talentem (a czasami może nawet i bardziej) cenię sobie u artystów szczerość i autentyczność, bo to ona odróżnia według mnie artystę od wykonawcy, od rzemieślnika. Otrzymywałem je wcześniej zarówno od Edyty, Doroty, jak i Jakuba, który dla mnie jest mistrzem autentyczności i szczerych emocji.

Jakub Wocial | Azyl by Broadway w Polsce
Jakub Wocial | Azyl by Broadway w Polsce

Podczas koncertów w Azylu wszystko to było wielokrotnie spotęgowane. Wszystko działo się na wielkim luzie, z wielką swobodą, bez spiny i z ogromnym szacunkiem dla drugiego człowieka. Widać też było, że artyści czerpią z tego spotkania wielką przyjemność, co i mnie momentalnie wprawia w stan dodatkowego relaksu. A do tego jeszcze jak oni śpiewają… No ludzie!

Co słychać w Azylu?

Nie będę pisał szczegółowo, czym zachwycili mnie poszczególni artyści, gdyż myślę, że cała trójka jest doskonale znana. O każdym z artystów pisałem też na blogu już niejednokrotnie.

Tak to ja mogę śnić! – Jakub Wocial i goście w koncercie „Dream of Broadway” [RELACJA]

Dorota Osińska i Jakub Wocial w koncercie „Tak blisko – dwa światy, a jednak jeden” [RELACJA]

Mogę jedynie powiedzieć, że wybrzmiały i wielkie musicalowe hity, i przepiękne utwory z wielkich broadwayowskich klap, i muzyka popularna, i autorskie numery Doroty, i piosenka francuska. Były utwory solowe, były duety. Były utwory, które doskonale w wykonaniu tych artystów znałem, ale były i niespodzianki oraz premiery. Przez trzy dni z rzędu otrzymywałem niebywałą jakość, kunszt wokalny i wspaniały humor, a czułem się, jakbym siedział w fotelu we własnym salonie, popijając wino czy kawę. I jakby ci ludzie śpiewali tylko dla mnie. Cudowne uczucie.

Azyl by Broadway w Polsce
Azyl by Broadway w Polsce

Azyl to miejsce bez adresu czy czterech ścian

Bardzo cieszę się, że po tak długim odwyku mogłem wreszcie doświadczyć cudu przeżywania na żywo muzyki i takich emocji. Cieszę się, że miało to miejsce w Azylu. I cieszę się, że Jakub Wocial powołał do życia to miejsce. Choć po tych wieczorach mam przeświadczenie, że Azyl to nie jest miejsce. Azyl to jest stan, w którym się znajdujemy, przebywając tam. I Azyl to przede wszystkim LUDZIE, którzy go tworzą – po obu stronach „sceny”.

Dorota Osińska i Jakub Wocial | Azyl by Broadway w Polsce
Dorota Osińska i Jakub Wocial | Azyl by Broadway w Polsce

W jednym z utworów Edyta Krzemień śpiewała, że Dom to miejsce bez adresu czy czterech ścian. To coś, co więcej ma niż numer czy dach. Zdecydowanie mogę to odnieść też do Azylu. Mojego Azylu.

Szczęśliwy ja w towarzystwie Edyty Krzemień i Jakuba Wociala po pierwszym od czterech miesięcy koncercie na żywo | Azyl by Broadway w Polsce
Szczęśliwy ja w towarzystwie Edyty Krzemień i Jakuba Wociala po pierwszym od czterech miesięcy koncercie na żywo | Azyl by Broadway w Polsce

Azyl czynny przez całe wakacje

Co ważne, drzwi Azylu są dla nas otwarte również przez całe wakacje. Bilety na nadchodzące wydarzenia można kupić na portalu bilety.fm
Wszelkie szczegóły o nowościach zawsze na kanałach Broadway w Polsce na Facebooku oraz Instagramie.

Najbliższe koncerty to:

  • Je t`aime – Dorota Osińska /10.07 – WYPRZEDANE/
  • Dream of Broadway – Jakub Wocial i goście /13-25.07/
  • Ojciec z córką – Emilia Klimczak i Jakub Wocial /17.07/
  • Second Chance – Edyta Krzemień i Jakub Wocial /26-27.07/
  • AZYLantySHOW – Dorota Osińska i Jakub Wocial /29.07-01.08/
  • Julian Mere – koncert akustyczny /28, 30.07/

TAGSazybybroadwaywpolsceazylbroadwaywpolscedorotaosinskaedytakrzemienjakubwocialkoncert

Previous post:

« Maria Tyszkiewicz: „Ufam, że to jest ten moment, żeby się otworzyć przed światem”[WYWIAD]

Next post:

Ale co tu się…?! [PODSUMOWANIE SEZONU 2019/2020] »

To również możę Ci się spodobać
2019 w liczbach i obrazkach [KULTURALNE PODSUMOWANIE ROKU]

6 stycznia, 2020

Warto odnaleźć swój Azyl – nowe miejsce działań artystycznych w Warszawie

19 czerwca, 2020

Oni byli sobie pisani – Kuba Badach i projekt „Tribute to Andrzej Zaucha. Obecny”

25 kwietnia, 2019

2 COMMENTS

what do you think? Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

  • Pingback: Ale co tu się...?! [PODSUMOWANIE SEZONU 2019/2020] - SZOK - Szymon o kulturze on 6 lipca, 2020
  • Pingback: Jakub Wocial: "Dochodzę do wniosku, że życie prywatne jest najważniejsze. Teatr przeminie, a prawdziwe relacje między ludźmi zostają."[WYWIAD] - SZOK - Szymon o kulturze on 6 lipca, 2020
  • Kto tutaj pisze?

    Znajdź na blogu
    Zobacz więcej na Facebooku
    Zobacz więcej na Facebooku
    Sprawdż na YouTube
    https://www.youtube.com/watch?v=76_j4OzfQA8
    Instagram
    Nie oszukujmy się - istnieje duże prawopobieństwo, że nie trafiłbym na tę muzykę, gdyby nie serial "Jak poznałem waszą matkę". Gdybym się tak w niego nie wkręcił i nie szukał, co tam dalej słychać u grających w nim aktorów. Nic jednak nie dzieje się przypadkiem i uwielbiem to, jak nasze życie jest sumą różnych decyzji i przez to, że pokochałem serial, trafiłem na tę muzyczną perełkę. 👌🏽
    #świętaświętaipoświętach
    Wielki post jest zawsze wyjątkowym czasem - i to nie tylko ze względów religijnych. To właśnie w tym okresie tradycją już dla mnie - i dla wielu innych osób - stało się niemalże pielgrzymowanie na „Jesus Christ Superstar” do Teatru Rampa. Dla mnie było to o tyle ważne, że jest to mój ulubiony musical, a inscenizacja Jakuba Wociala i Santiago Bello jest dla mnie bezapelacyjnie najlepsza i mistrzowska.
    Piątka przyjaciół.
    Jako że przypadającego dzisiaj 🎭Międzynarodowego Dnia Teatru🎭 nie możemy świętować w teatrze, dzielę się z Wami bardzo archiwalnym zdjęciem, kiedy to w 2012 roku obchodziłem ten dzień po raz pierwszy. I to należycie, bo na scenie. 🙏
    Marzec był dla mnie zawsze bardzo koncertowym miesiącem. Jeszcze w erze przed blogiem, kiedy moje życie kulturalne nie było całoroczne, to właśnie marzec w wydarzenia - szczególnie muzyczne - mocno obfitował. Niezbyt regularnie, ale zdarzało mi się nawet postować pod hasztagiem #koncertowymarzec. 😂
    #Porobocie, więc można wskoczyć pod koc i kontynuować nadrabianie, bo Profesor patrzy i sprawdza, jak mi idzie. 🤷🏽
    Piątek, piąteczek, piątunio. Można usiąść i obejrzeć serial. Tylko który, skoro wszyscy bohaterowie patrzą i starają się przekonać właśnie do siebie? 🙈
    To, co się wczoraj działo, to jakiś kosmos! 🤯 W znaczącej mierze dzięki tej niesamowitej Kobiecie, którą widzicie na zdjęciu.
    Najnowsze wpisy: SZOK - Szymon o kulturze

    To nie jest recenzja serialu „Jak poznałem waszą matkę” [BEZ SPOILERÓW]

    To nie jest recenzja serialu „Jak poznałem waszą matkę” [BEZ SPOILERÓW]

    „Kiedyś nadrobię”, czyli dlaczego nie oglądam popularnych seriali. [SZOK]

    „Kiedyś nadrobię”, czyli dlaczego nie oglądam popularnych seriali. [SZOK]

    Czyj jest ten w rękawie as? – „Aida” w Teatrze Muzycznym ROMA [RECENZJA]

    Czyj jest ten w rękawie as? – „Aida” w Teatrze Muzycznym ROMA [RECENZJA]

    „Puść” – nowy singiel Alicji Janosz. A co było wcześniej? [KRÓTKA HISTORIA I ANALIZA]

    „Puść” – nowy singiel Alicji Janosz. A co było wcześniej? [KRÓTKA HISTORIA I ANALIZA]

    Cudze chwalę, swoje też znam, czyli co lubię w polskiej muzyce [2/3]

    Cudze chwalę, swoje też znam, czyli co lubię w polskiej muzyce [2/3]
    Sprawdź także
    • Teatr przez wielkie T - "Chłopi" w Teatrze Muzycznym w Gdyni [RECENZJA]
    • Maria Tyszkiewicz: "Ufam, że to jest ten moment, żeby się otworzyć przed światem"[WYWIAD]
    • Czy z Thuya naprawdę jest kawał... zbója? - "Miss Saigon" w Teatrze Muzycznym w Łodzi [RECENZJA]
    • To nie jest recenzja serialu „Jak poznałem waszą matkę” [BEZ SPOILERÓW]
    • Pasja według Wociala i Bello – „Jesus Christ Superstar” w Teatrze Rampa [RECENZJA]
    Tagi
    alicjakalinowska (6) artystysposobnakwarantanne (6) azyl (4) blaszanybebenek (6) broadwaywpolsce (13) chicago (10) dagmararybak (5) dorotaosinska (7) ewaklosowicz (5) ewelinaadamskaporczyk (7) footloose (4) jakubwocial (23) janstoklosa (8) jesuschristsuperstar (12) kamilkrupicz (11) koncert (15) krakowskiteatrvariete (5) kraków (7) kubabadach (4) kwarantanna (5) lesmiserables (7) maciejpawlak (12) maciejzaruski (7) musical (26) muzyka (5) nataliapiotrowska (9) patrykgladys (5) paulinaandrzejewska (4) paulinagrochowska (4) paulinajanczak (9) pawelgoralski (4) podsumowanie (4) poznan (9) recenzja (16) rockopera (4) sabinakarwala (5) santiagobello (10) sebastianmachalski (9) serial (4) teatrmuzycznywlodzi (4) teatrmuzycznywpoznaniu (11) teatrrampa (14) warszawa (21) wroclaw (6) wywiad (7)
    Archiwa
    Kategorie
    Instagram
    Nie oszukujmy się - istnieje duże prawopobieństwo, że nie trafiłbym na tę muzykę, gdyby nie serial "Jak poznałem waszą matkę". Gdybym się tak w niego nie wkręcił i nie szukał, co tam dalej słychać u grających w nim aktorów. Nic jednak nie dzieje się przypadkiem i uwielbiem to, jak nasze życie jest sumą różnych decyzji i przez to, że pokochałem serial, trafiłem na tę muzyczną perełkę. 👌🏽
    #świętaświętaipoświętach
    Wielki post jest zawsze wyjątkowym czasem - i to nie tylko ze względów religijnych. To właśnie w tym okresie tradycją już dla mnie - i dla wielu innych osób - stało się niemalże pielgrzymowanie na „Jesus Christ Superstar” do Teatru Rampa. Dla mnie było to o tyle ważne, że jest to mój ulubiony musical, a inscenizacja Jakuba Wociala i Santiago Bello jest dla mnie bezapelacyjnie najlepsza i mistrzowska.
    SZOK – Szymon o kulturze
    Ta strona używa plików cookies, dzięki którym może działać lepiej. Cookie Policy

    © 2021 SZOK – Szymon o kulturze